RZYM 2015 cz.I
01:47 Tego samego dnia po długo godzinnym pobycie w Watykanie opuszczając plac św.Piotra zmierzyłam ku zamku św.Anioła. Tej wyróżniającej budowli nie da się nie zauważyć i nie powinno się omijać w zwiedzaniu Rzymu.Jest ona najbardziej charakterystyczną budowlą na wybrzeżach Tybru. Ja niestety popełniłam ten błąd , przechodząc obok tego zabytku. Wynika to z faktu, iż byłam na wycieczce szkolnej.
Dzisiejsza twierdza ma bardzo ciekawą historię, ponieważ w swej pierwotnej wersji była monumentalnym mauzoleum- grobowcem cesarza Hadriana i jego następców.
Zamek od IX wieku połączony jest z Watykanem murem obronnym mający chronić bazylikę i całą dzielnicę Borgo Vaticano.W 1277 roku powstał w nim ukryty korytarz, który zapewniał papieżom ucieczki do fortecy.
Zamek Anioła jest zwieńczony barokową figurą archanioła Michała- dowódcy wojska bożego i wykonawcy boskich wyroków. Jest to nawiązanie do legendarnej wizji papieża Grzegorza I Wielkiego.
Ważnym elementem całego kompleksu architektonicznego jest most na Tybrze, który do niego prowadzi. Ozdobiony jest posągami aniołów prezentujących narzędzia męki Chrystusa.
Po zobaczeniu twierdzy od zewnątrz przeszłam do miejsca, które nosi nazwę Piazza Novana. To najpiękniejszy plac Rzymu.
Na środku placu wybudowane zostało dzieło wielkiego artysty rzymskiego Giovanni'ego Lorenzo Berniniego - Fontanna dei Quattro Fiumi (fontanna czterech rzek).
Na końcach placu znajdują się dwie mniejsze fontanny, obie projektu Giacoma della Porta.
Pierwszą z nich jest fontana del Moro (fontanna Maura) z centralną postacią Etiopczyka, wyrzeźbioną przez Berniniego.
Druga, zwana fontana del Nettuno poświęcona jest Neptunowi. Głównej postaci towarzyszą nimfy.
Po szybkim zapoznaniu się dziełami i zrobieniu kilku zdjęć udałam się w stronę Piazza della Rotonda, w której wznosi się jeden z najważniejszych zabytków starożytnego świata, Panteon.
Panteon jest wyjątkowy jeśli chodzi o jego proporcje. Jest rotundą, czyli budowlą w układzie centralnym, opartą na planie koła.
Jej średnica równa jest jej wysokości i wynosi 44 m. Na froncie istnieje trzyrzędowy portyk z 16 kolumnami w porządku korynckim. Wysokość portyku wraz z tympanonem wynosi 25,o m.
Kopuła budowli odlana jest z niezbrojnego betonu z centralnym otworem (oculusem) o średnicy 9,0 m, jedynym otworem oświetlającym wnętrze. Ponieważ otwór nie ma przykrycia podłoga w środku jest lekko wklęsła, przyglądając się bliżej można dostrzec dopływy zbierając wodę deszczową.
Oczywiście po całodniowym zwiedzaniu czas na chwilę przerwy. W moim przypadku oznacza to samodzielne poznawanie terenu i ciekawych miejsc.
W tym czasie nie mogłam oprzeć się granicie, którą uwielbiam i zawsze kupuję, gdy mam tylko możliwość w czasie wolnym.
Przechadzając się uliczkami zaintrygował mnie mały sklepik, w którym sprzedawano wyroby drewniane m.in. kukiełki Pinokia.
Po godzinnym "relaksu" czas na kolejne kroki w stronę fontana di Trevi.
Jest ona chyba najbardziej znaną fontanną świata. Barokowa fontanna w Rzymie ma 20 metrów szerokości i 26 metrów wysokości.
Centralnymi postaciami fontanny są Neptun i dwa trytony, będące symbolami Kastora i Polluksa.
Według legendy imię Trevia należy do dziewicy, która odkryła wodę u źródeł akweduktu. Stąd fontanna nazywa się di Trevi, a woda do niej płynąca- Acqua Virgo.
Będąc na placu, gdzie znajduje się fontanna byłam bardzo rozczarowana. Dzieło jest w remoncie i cały efekt piękna rzeźb został zniszczony.
Cała powierzchnia została otoczona balustradą. Na jej środku znajduje się telewizor z slajdami przedstawiającą fontannę przed remontem. Z tego co mi wiadomo remont ma potrwać półtora roku!
Podobno zwyczajem jest, że turysta musi wrzucić do fontanny drobniaki, koniecznie za siebie, przez ramię. Dzięki temu los ma go ponownie pokierować do Rzymu.
Będąc pod fontanną zastanawiałam się co oni zrobili z pieniędzmi będący na dnie fontanny. Odpowiedz na to pytanie jest prosta. Drobnych ląduje w fontannie tak dużo,że pieniądze są wyławiane przez służby miejskie i przeznaczone na konserwację zabytków oraz utrzymanie najbiedniejszych rzymian.
Ostatnim już miejscem docelowym zaplanowanym na ten dzień były schody hiszpańskie. Znajdują się one na Piazza di Spagna, czyli Placu Hiszpańskim jednym z najsłynniejszych placów Rzymu.
Idąc uliczką, aby dostać się do schodów moje oczy bardziej były zainteresowane sklepami będące po obu stronach ulicy. Jak każdy człowiek płci kobiecej nigdy nie przejdzie obojętnie obok sklepów marki Prada, Dior,Chanel,Diesel it.d.
Są to 137-stopniowe schody, które powstały w XVIII w.Na szycie schodów stoi XVI-wieczny kościół Trinita dei Monti (kościół św.Trójcy), zbudowany według projektu Carla Mademy.
Na schodach odbywają się pokazy,a wiosną i latem zdobią je kwiaty.Zimą, w okresie Bożego Narodzenia, na trasie schodów ustawiona jest szopka.
U podnóą znajduje się niewielka fontanna Barcaccia z XVII w.,która jest dziełem Pitro Beminiego i jego syna Lorenzo Beminiego. Zasilają ją wody doprowadzone akweduktem, a sama fontanna jest pamiątką po powodzi, która miała miejsce w 1598 r., kiedy to wody Tybru wyrzuciły w tym miejscu łódkę.
0 komentarze